Saturday, August 01, 2009

KRAJ-OBRAZ


Przeglądamy foty z Sapmi i jeszcze coś pokażę bo obraz-kraju jest właśnie taki jak kraj-obraz. W piśmie operującym ideogramami słowo krajobraz jest złożone z symbolu wody i symbolu góry. I jest niewiele miejsc tak dobrze odpowiadających temu zapisowi jak tundra. No i sposób bycia także taki. Czysto, chłodno, odpowiedzialnie i z szacunkiem dla otoczenia.
Ostatnia żywa, szamańska kultura Europy radzi sobie całkiem nieźle ale jest też niezwykle powściągliwa. Flaga Samów powiewa w wielu miejscach i bębny (typu goavvdis) osiągają cenę - po przeliczeniu- od 2 do 6 i więcej ...tysięcy złotych. Ale jak się latami je odbierało Samom i paliło w imię religii "miłości i pokoju" to niech teraz kosztują. Ale to nie są proste sprawy i już raczej nigdy nie będą...
Zapomniałem napisać jak ciekawie się wędruje i biwakuje kiedy słońce nigdy nie zachodzi... jaka ulga ! Nie są potrzebne te koszmarne "czołówki" na głowie, które zawsze wyglądają jakby naciągnąć na głowę stare majtki lub szelki z ozdoba w postaci choinkowej lampki na czole... i nie giną ręczniki w mroku nocy, nie musimy się czołgać w mokrej trawie i ciemnościach w poszukiwaniu łyżki, która gdzieś tu leżała. Wiele z fotek pokazanych na picasie była robiona w "nocy" i nie zorientujecie się wcale, które to! Można też bez problemu iść 24 godziny...
O wyprawie i naszych doświadczeniach i przemyśleniach napiszę chyba osobno - coś w formie notesu z podróży, może do nagrań strumieni?
Część fotek jest już dostępna na : picasaweb.google.com/anna.nacher

No comments: