Siedzimy z Mikro Kolektywem na kawie, jak to Obiboki... Leje i jest cudowna nuda, ktorej tak mi brakowalo od wielu miesiecy. Wczoraj Francuzi dali wieczorem bardzo artystyczny montaz slowno muzyczny, laptop i zatroskane miny wielkich kreatorow sprawily, ze wyspalismy sie naprawde dlugo, dzieki sceno laptopowa!
Gory nad Tolminem jak zawsze przepiekne i o kazdej porze inne, wlasciwie nie robie fotek, bo co sie juz skladam do strzalu to przypominam sobie, ze Bogdan juz to zrobil...
TYLE NA DZISIAJ
Thursday, August 03, 2006
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment