Monday, October 10, 2011

ZIARNA ZMIAN


Roboty tyle, że znowu nie wiadomo od czego zaczynać i jak ustalić tzw. priorytety. To trudne gdyż żyjemy światami równoległymi i realizujemy bardzo różne porządki - jako muzycy, fachowcy w swoich dziedzinach, troche nomadyczni i troche zakopani w liściach naszego mieszkania w Wieży. Troche bez słów, ale i z wieloma słowami, które czasem przelewają się przez nas i lądują czarnymi zaklęciami na stronach książek, pism i kodach 0-1 gdzieś tam? Nagryzione jabłko smutno przygasa w kilku naszych pupilach od Jobsa i czeka na zdecydowane dotknięcie aby rozbłysnąć. Wczoraj w audycji Antka Krupy w Radiu Kraków A. powiedziała, że nasza muzyka jest gdzieś pomiędzy światem Jobsa, a dotknięciem tundry. I guzik mnie obchodzi czy to jest cool. Mam od dawna inny plan: /.../ Prawda, mogłem przecież stawić bardziej zdecydowany opór z większym czy mniejszym skutkiem, mogłem wpaść w szał i przeciwstawić się społeczeństwu, lecz wolałem, aby to ono wpadło w szał z mojego powodu, jako, że to jego sytuacja była beznadziejna /.../ H.D.Thoreau ... to cytat jaki zamieściłem na kasecie z nagraniami Atmana z koncertów w klubie Riviera-Remont (1989r.) i OKA Kino/Teatr/Tęcza w Warszawie (1990r.). Jest tam podziękowanie dla Sławka Gołaszewskiego (grał na klarnecie i był) i Roberta Brylewskiego (miks nagrań).
Ten cytat to moja, ciągle aktualna, odpowiedź na zadymę wyborczą i dla tych co nagle stali się tacy upierdliwi co do autostrad, a sami nie są wielkim przykładem skuteczności i punktualności.

Mamy już kilka elementów, z których warto złożyć sound artowy artefakt Long Strings Installations... to zaczyna być z każdym dniem ciekawszy projekt. Jeszcze w listopadzie chcemy rozciągnąć struny przynajmniej dwa razy i zarejestrować nowe środowiska brzmieniowe jakie tworzą się w interesujący sposób na styku dowolnego i technicznie określonego. Ten swoisty ekoton przynosi nowe brzmienia, inną niż znana nam dynamikę i nade wszystko jakieś intrygujące doświadczenie czasu.

Pracujemy z Tomkiem -Rolnikiem- Cz. nad składem mojej książki i pięknie wyłania się nam z rozmów, myśli, błysków intuicji, setek fotografii wykonanych kiedyś "nie wiadomo po co?" i całkiem realnej biegłości, która daje do myślenia. Zielnik podróżny - rośliny w tradycji Karpat i Bałakanów (troche) przewodnik alternatywny i (trochę) wprowadzenie do etnobotaniki... może się wreszcie objawi? Jeszcze wiele pracy przed nami...
Henry Hobhouse napisał kiedyś książkę Ziarna zmian - sześć roślin, które zmieniły oblicze świata
(spokojnie znajdziecie ją w kryształowej kuli...) i opisuje tam wiele bardzo ciekawych spraw, a pośród nich historię młodego Sigmunda Freuda, który pod wpływem kokainy napisał w 1884 roku rozprawkę wychwalającą narkotyki. Mamy rok 2011, Ziarna zmian i autorzy tysiąca innych książek dawno temu temat euforii narkotykowej rozpracowali, rośliny zawierające halucynogeny zmodyfikowano genetycznie do monstrualnych przypadków, rozpracowano także wątki służb specjalnych, które pewne narkotyki rozpowszechniały, testowały i modyfikowały dla celów wojskowych - a tu niejaki Kamil Sipowicz odkrywa koło przy poklasku klaki dziennikarskiej. Odgrzebał otóż wspomniany KS stare indyjskie księgi (zapewne zdeponowane pod Warszawą) i światu był ogłosił dobrą nowinę. No, to jakaś jest porażka totalna.
4 listopada ukaże się nowa, koncertowa płyta z nagraniami z Festiwalu Herbaty. Jest zawartość czyli TEA Events, jest okładka i będzie też jej edycja w UK!
Jest też cała nasza relacja z trekkingu w tundrze i górach Laponii z lipca 2011 do przeczytania w Internecie w czytelni Fragile.
,
A dzisiaj Światowy Dzień Drzewa, ale na fejsie znalazłem także i z tego niezadowolonych...no cóż?!

Obrazek to znakomity logotyp zaprojektowany przez Tomka Rolnika CzermiNskiego - naszego nowego: ziarna zmian...

No comments: