Monday, April 24, 2006

after fest

No i szalone dni w Providence sa juz historia, jeszcze wszystko nie poukladane, a juz pakujemy sie do Kaliforni. Za dwie godziny samolot przeniesie nas w inne miejsce i do innych ludzi ale bedziemy tam musieli poczekac kilka dni na nasze subtelniejsze emanacje, ktore gdzies tu przylgnely...
Bedzie czas na recenzje i nazwy grup ale dzisiaj najlepiej zaczyna sie od konca - koncert GHOST, byc moze ostatni (ale wszyscy watpia i slusznie), Bardo Pond, URDOG, FURSAXA i pozostale kilkadziesiat grup.
Plyty z naszej serii Flaga Swiata, dzieki dzwiekom ale i bardzo " amerykanskiej " oprawie plastycznej Bogdana Kiwaka budza wielkie zainteresowanie i podziw. Setki ludzi podchodzi do nas aby zamienic kilka slow, pogratulowac koncertu i zapytac o - next time...
Koncert przechodzil w koncert i potrzeba duzo czasu aby cos skladniej o tym napisac i przywolac kilka fotek. Sorry, jakos nie moge wiecej o tym teraz pisac, szkoda, ze musimy jechac tak daleko aby poczuc to wszystko. Jezeli jest gdzies na swiecie miejsce wolne od budyniu, to jest nim Terrastock...

No comments: