Sunday, July 02, 2006

Przetrwalismy didżejów to przetrwamy i trejserów


Dziwnie dużo miejsca nasza tiwi poświęca ostatnio facetom, którzy biegają po gzymsach i przeskakują przez zapory z napisem - przejścia nie ma... Materiał w tiwi jest mało wiarygodny, a w tle pojawia się poważny głos i baja : to więcej niż sport, to styl życia... Ciekawi mnie o co chodzi - buty, nowy styl spodni z lampasami z przodu czy tylko koledzy synka pani redaktor?
No ale to pryszcz, przypominam sobie jak dj mieli zastąpić muzykę na żywo i nawet na Kazimierzu się im to nie udało! Ale bluzy i czapeczki poszły jak woda. Więc może jednak sukces kogoś to był ?
19-stego czerwca Ania obroniła pracę doktorską i teraz z kotem musimy od rana uważać aby się nie pomylić : pani doktor to, pani doktor tamto.... Także 19-stego moja córka Natasza obroniła już drugą pracę magisterską i zastanawiam się jak się mówi poprawnie do takiej osoby : megimegi czy maggister? Natasza nie czekała na krajowych łowców głów, którzy by Jej zaproponowali 623 zł za te dwa dyplomy, ze trzy opanowane języki, wrodzony ale też i nabyty talent organizatorski i wieczorem 20-stego zasypiała już w Szkocji.
23-go z tytułem doktorskim i Tomkiem R. na basie zagraliśmy na dachu klubu Plama w Gdańsku (Noc Świętojańska). Było przyzwoicie i jakoś tak miło, mam nadzieje, że i słuchającym... 1 lipca zagraliśmy w ramach Starosądeckiego Festiwalu Muzyki Dawnej i pobiliśmy rekord "starości" muzyki na tym festiwalu, prezentując nagrania mofety, która uwalnia dwutlenek węgla mający z 50 mln lat... Ciekawe czy ktoś nas pobije? Musiałby chyba podać na tacy brzmienie "wielkiego bang". Ale to chyba by się nie liczyło, bo po "wielkim bang" koniec z festiwalami, wszystkimi festiwalami i na długo. Pomiędzy tymi datami pracowałem w studiu nad dwoma płytami - jedna jest skończona i lada moment się ujawni we Fladze Świata, druga będzie gotowa za jakieś dwa tygodnie. Piszę to nie dla reklamy ale aby się trochę usprawiedliwić i przeprosić za przerwę w nadawaniu. Jako ilustrację daję szyldzik ze Szczawnicy, który na moją prośbę uwiecznił Bogdan Kiwak. Są atrakcje w tej Szczawnicy! Za kilka dni warsztat w Krynicy dla sypatyków, teoretyków i praktyków ekologii. Ja byłem przekonany, że to już nie działa ale podobno ludzie się garną do ekologii. Jakoś pozostaję jednak nieufny i napiszę jak było.
Ale na dzisiaj apel - nie dajcie się trejserom i ich mocodawcom!

No comments: