Sunday, September 20, 2009

HUMAN NATURE


Human Nature to tytuł oficjalnego katalogu Festiwalu ARS ELECTRONICA i motto AEC 2009. Pięknie wydany katalog liczy 431 stron i zaczyna się od stwierdzenia, że : " Wchodzimy na Ziemi w nową erę : Antropocenozę". Można też przeczytać o historii festiwalu, który obchodzi w tym roku swoje 30-lecie i śmiało zestawia się ten jubileusz z 40-leciem internetu... Można też ocenić zaangażowanie finansowe w prapoczątki Festiwalu na podstawie grantu Casio Corp. w wysokości 1 miliona dolarów, jaki zasilił budżet w 1980 roku. Co my robiliśmy w 1980 roku? Dajmy spokój historii... Sztuka czyni wolnym!
Bardzo ciekawy tekst popełnili - David Sasaki i Isaac Mao : Clound Intelligence Explore Human Nature, Envision Human Future. Bardzo trafne jest spostrzeżenie autorów, że : " the modern internet sounds like a naturalist's dreamscape" bo jak nie "waves", to "clouds" lub "streams"...a przecież i jakaś kłączowatość się znajdzie... Autorzy proponują wizję współistnienia trzech "clouds" : cloud intelligence, cloud activism, cloud computing. Postulują także : "We need new intelligence that requires new science to envision, new art to imagine, new spirit to participate and new technologies to implement". Koncepcja "clound intelligence" mieści się gdzieś pomiędzy Matrixem a koncepcją setnej małpy. I tu jest problem... czy można tak sterować tymi wszystkimi "intelligence", "science", "new spirit" i "new technologies" aby biliony użytkowników internetu, nazywanych w tekście "social neurons" myślało "jak trzeba" czy raczej jest to jedynie zapowiedź cywilizacyjnej i mentalnościowej zmiany skokowej, jak to jest w koncepcji setnej małpy. Zgłaszam, że te idee nie są nowe i wraz z deep ecology były dyskutowane wiele lat temu. Podobnie, niektóre pomysły typu instalacja : Pij - Sikaj - Pij - Sikaj (to wolne tłumaczenie tytułu pracy B.Riley i R.Bray : Drink.Pee.Drink.Pee.Drink.Pee ) oscylują wokół zagadnień z pierwszego roku inżynierii sanitarnej... Wiem, to jest sztuka! No właśnie, dlaczego już można spokojnie zajmować się sztuką na styku ekologii i technologii? Dotąd jakoś to było takie wsteczne i kuratorzy woleli do bólu odpalać jakiekolwiek obrazy z rzutnika video. Nagle pojawiają się na wystawach doniczki z kwiatami, jakieś zielone struktury komórkowe, jakieś zabawy z genami w pelargonii (ja osobiście preferuje geniusz i pot artysty w jego tzw. dziele, niż osobisty jego gen, który mnie gówno obchodzi). Ludzie sztuki poznają koncepcje kłączowatości z dzieł filozoficznych, a nie z pielenia ogródka, a naturalny nadmiar wszystkiego w przyrodzie odkrywają jako obłoki, fale znają z programów komputerowych i kąpią się w strumieniach przesyłanych danych. Mogą to być oczywiście relacje z tego jak szumi i płynie strumień w realu. I to ma być ta antropocenoza? To jakaś zatęchła komórka w sztucznych mózgach unoszących się w chmurach. Jakoś mi źle się komponuje ta "nowość" płynąca z Linzu, sorry!
Gadżeciarnia XXI wieku to tak ale nowa inteligencja ? chyba nie tym razem i nie z tego źródła. I mam nadzieję, że będę dobrze zrozumiany - nie chodzi o strach włókniarek przed nowymi maszynami i utratą pracy. Chodzi o znacznie więcej, o to, że w "nowym wieku" nie uda się w realu usunąć koszar wbudowanych w Wawel i trudno będzie przystać na obieg sztuki wymuszony miliardami grantów. Kto będzie tą "antropocenozą"? No bo nie wszyscy, jak zwykle. Może więc warto się troszkę posłużyć (skromnie, bo skromnie...) własnymi neuronami, nie podłączonymi do sieci . Wiem, to takie naiwne i bezbronne, trudne do nazwania ale warte obrony... Bo k...wa, od "social neurons" nie przybędzie wody w Afryce! a koledzy artystów z Japonii zaszlachtują ostatniego wieloryba i PiS wygra wybory... Technologiczna ścieżka sztuki jest niezwykle śliska.
To jak : czerwona czy niebieska?
Na focie obiekt artystyczny anonimowego autora.
P.S. Na zarzut, że piszę blog jako ten "social neuron" mam wiadomość, że w opisywanym katalogu nigdzie nie znajdziecie strony (www) Ars Electronica, możecie zadzwonić lub napisać e-maila.

No comments: