Jokkmokk po raz pierwszy zobaczyliśmy w lutym 2008 roku, kiedy to Anders L. zawiózł nas tam, w prezencie z okazji X-lecia Karpat, na słynny targ Samów. Już sama wyprawa starym dobrym Volvo, przez białe i zimne pustkowia na granicy tajgi i tundry, należy do naszych wspomnień specjalnych...Nic też dziwnego, że miejscowość za "Arctic Circle" jest w naszej pamięci i planach. Kiedy Marcin Dymiter (Emiter)zaproponował nam udział w projekcie pt. "Wieża Ciśnień" pojechałem do studia i przygotowałem krótki i minimalistyczny (jak na nas) utwór z wcześniejszych, szkicowych realizacji. Bez zbędnych dyskusji nazwaliśmy go "Jokkmokk". Płyta (która jest w zamyśle autorów jednym z elementów szerszego projektu) jest już u nas. Jej wydanie zbiegło się z opublikowaniem "mojego" Cybertotem Remix Project i jakoś z nim koresponduje muzycznie.Nawet kilku wykonawców się pojawiło i tam i tu... To bardzo dobrze, a "Wieże Ciśnień" warto "przerobić" i mieć w domu. Nasz "Jokkmokk" można posłuchać na SoundCloud (wejście z naszej głównej
strony www gdzie popełniłem także mini opis płyty)i uważam, że wydanie takiego projektu przez Centrum Kultury i Sztuki w Koninie to jakiś dobry znak. Bo co robiły (i robią dalej)tego typu Instytucje? Zapewniały chałturę wylansowanym artystom i zapewniały łatwy chleb tym obrotnym panom i paniom co to na telefon załatwiają całe trasy i stwarzają z kolegami "gwiazdy". A za pieniądze podatników Instytucje te powinny robić coś zupełnie innego, a co? to pokazał CKiS w
Koninie.
6 lutego w Jokkmokk będziemy się przyglądali fecie z okazji święta narodowego Samów. Na mojej focie zrobionej w miejscowości Nihkkaluokta widać flagę Samów.
No comments:
Post a Comment