Monday, December 27, 2010

Drianow


Drianow to po bułgarsku - dereń jadalny aka Cornus mas. Z jego czerwonawej, młodej gałęzi przygotowuje się specjalny, rytualny przedmiot - surwaczkę. Dwie boczne gałązki zagina się do siebie i wiąże w kształt okręgu lub serca. Całość ozdabia się wełną owczą, suszonymi owocami, czasem bilonem i prażoną kukurydzą lub czuszkami (papryka). Taka surwaczka służy do radosnego (i bezkarnego) uderzania starszych przez dzieci. Walisz dziadka po plecach i życzysz wszystkiego dobrego! Dziadek nie ma wyjścia i nie dość, że nie wykręci ucha to jeszcze powinien obdarować młodego słodyczami. Akcje przeprowadza się w noworoczny wieczór. To jeden z bardzo charakterystycznych dla Bułgarii starych obrzędów. Pisałem o tym już rok temu i surwaczki wykonywaliśmy w ramach warsztatów etnobotanicznych w 2008 roku, ale tym razem siedzę przy pożyczonej od Piotra S. książeczce pt. Święta i obrzędy Bułgarii ( wydanie oryginalne więc tłumaczymy powoli...) i utwierdzam się w przekonaniu, że bez znajomości Bałkanów nie da się zrozumieć Karpat.
Master CD pt. Enjoy Trees! ciągle nas zaskakuje brzmieniem i muzyką! Mruczący ryś i heavy żubr plus wilki i te wszystkie inne głosy zwierząt, których nie ma już blisko nas, chyba jakoś na nas wpłynęły?!
Wybieramy się jutro na Sopatowiec i tam, w górach o nazwie Karpaty... powitamy Nowy Rok, mamy zawsze wrażenie, że to jakoś tak zbyt wcześnie i w samym środku zimy. Nic się nie kończy ani też nie zaczyna, więc czekamy na pełnię księżyca w lutym... ale miłe świętowanie to zawsze jakieś świętowanie i zamierzam zapalić wielkie ognisko! A Wy, drodzy czytelnicy - walcie surwaczkami mocno i życzliwie! Do 2011 roku!
Be joyful and merry! jak mawiał (1864 - 1944, cytat pochodzi z 1938 roku) mistyk bułgarski Master Peter Deunov! Bo Bułgaria to nie tylko stare ryty i chalga a bez znajomości ezoterycznej ścieżki w tym kraju trudno zrozumieć znaczenie niektórych miejsc w Rile i Pirynie...
Na focie Kasi (chyba już prezentowanej na blogu?) Karpaty Magiczne w 2010 roku, na podwórku obok warszawskiego klubu Sen Pszczoły na Pradze!

No comments: