Saturday, May 14, 2011

Ludzie Flagi


Pojawiło się sporo zapytań (m.innymi w komentsach, ale także w mailach) gdzie można kupić płyty z serii World Flag Records i skrypt pt. Wprowadzenie do etnobotaniki Karpat i Bałkanów i aby nie odpisywać każdemu osobno podaję adres: www.serpent.pl to na tym portalu jest nasze "prawie wszystko": sample do słuchania, płyty w realu i w mp3 do kupienia oraz skrypt w cenie płyty. To jedyne oficjalne miejsce poza naszymi koncertami i warsztatami gdzie można kupić nasze wydawnictwa legalnie i za naszą akceptacją.
Wiosna nie sprzyja chyba logicznemu działaniu i mamy nieco kłopotu ze zbliżającymi się dwoma koncertami. Ciągle jest problem ze sprawną organizacją, radosną promocją i rzeczową informacją o koncertach. Wydaje się to takie proste, ale chyba wydamy jakiś krótki poradnik jak to robić? Kiedyś mieliśmy taki tekst dołączony do ridera technicznego i niektórzy "nagłaśniacze" się po nim obrażali! Jeden taki w Warszawie odmówił ustawienia sprzętu na dwie godziny przed sporym koncertem w CSW i zostawił nam przestraszonego młodego adepta. Adept okazał się całkiem kumaty i sprawny, przy tym sympatyczny; bez trudu ustawiliśmy wszystko i grało się całkiem przyjemnie. Następny zespół był już nie taki "rogaty" jak my i sprzęt został ustawiony ręką obrażalskiego mistrza. Nie mogliśmy wyjść z podziwu jak można było tak źle ustawić dźwięku i dziękowaliśmy Komu Trzeba za ten obraźliwy tekst! Pamiętam, że w rękach mistrza konsolety lira korbowa zabrzmiała jak stara pilarka spalinowa ze szczerbatym łańcuchem usiłująca przepiłować sękaty pień. Instrukcja organizacji koncertów powinna być krótka i uzmysławiać, że nie potrzeba cudów, ale jedynie: data, godzina, adres miejsca, informacje o biletach lub braku biletów, coś o tym kto ma grać, może jakaś fota (teksty i wybór fot w każdej rozdzielczości wysyłamy czasem wielokrotnie, ale zazwyczaj "się gubią" w przepastnych lochach Internetu?). Co do samego koncertu to wystarczy podać czy jest scena czy tylko róg pokoju przerobionego na piwiarnię i "klimatyczne" miejsce do grania... a może jest tzw. backstage czyli miejsce gdzie można przebrać spodnie i uczesać się, pozostawić portfel przygotowany na przejęcie wynagrodzenia ( o ile jesteśmy materialistami i/lub gwiazdami i coś nam wypłacą) oraz jakie spotka nas tam rozczarowanie tzw. nagłośnieniem? Na nieśmiałe: a czy moglibyście zabrać własne? zawsze odpowiadam: bez problemu! Koszt sprzętu i samochodu plus obsługa zaczyna się gdzieś od 600 zł, a górnej granicy właściwie nie ma... Ważnym punktem Instrukcji jest uświadomienie, że to iż tzw. Organizator wie coś na temat planowanego koncertu nie powoduje zawiadomienia wszystkich innych?! Dobrze jak jest jakiś pomysł na promocję: plakaty na okrąglaki i tablice, banery itd. duży format... (he, he, he....), Internet?, afisze wieszane "na czarno", prasa, serwisy radiowe i tivi... (he, he, he...). Na końcu tego zawsze okazuje się, że rozrywkowo knajacki koncert Kultu w ramach Juwenaliów jest reklamowany w każdy wymieniony sposób plus afisze na okrąglakach wiszą 6 tygodni przed... a na Karpaty Magiczne zawiesi się ze dwa dni przed koncertem bo i tak Organizator i zespół przecież wiedzą! Brak wiary, pewnego elementu zabawy tą całą grą w koncert (co jest super elementem np. w USA), radości z tego, że coś się organizuje i stwarza interesujące okoliczności i ten głupi sposób dzielenia na to, co komercyjne i musi zarobić i to, co ciekawe i nietuzinkowe czyli musi przegrać i trwać za garść gruszek. Na końcu Instrukcji (o ile powstanie...?) umieścimy odezwę: ludzie wielkiego serca i wielkiej chęci pomocy - nie organizujcie nam koncertów! Kupcie płytę, kolportujcie ulotki, uśmiechnijcie się do nas po koncercie... ale nie róbcie czegoś o czym nie macie pojęcia!!! Są inne sposoby na uczynienie ze sceny niezależnej dziadostwa.
W naszym teamie realizującym serię World Flag Records pojawił się nowy człowiek Flagi - Tomek Rolnik Czermiński. Przygotował świetnie prostą, ale stylową ulotkę z katalogiem na 2011 rok!, potem przygotował do druku i plastycznie oprawił skrypt Wprowadzenie do etnobotaniki Karpat i Bałkanów A WFR to jedna z naszych Tymczasowych Stref Autonomicznych, która porządkuje nasze bogate działania i kontakty w serię konkretnych wydawnictw. Przywiązujemy sporo uwagi do Flagi i mamy nadzieję udoskonalić nasze działanie. Byłaby świetnie gdyby pojawili się ludzie, którzy pomogą w kolportowaniu informacji o naszym działaniu. Cel jest niezwykle prosty: dokumentować projekty, które mają autorski, artystyczny i niezależny charakter w formie płyt CD, CDR i DVD i nie być zależnym od żelowanych speców od marketingu, zawiadowców kultury, kierowników "od" sztuki, głupich i przypadkowych recenzentów i całej tej ferajny głodnych duchów. Mam nadzieję, że są jeszcze tacy, którzy to rozumieją?
Ludzie Flagi...? Jesteście ?
Na obrazku - maska rytualna. UWAGA: koszulki i znaczki/przypinki z logo Karpat Magicznych od 20 maja (koncert podczas Nocy Muzeów w Muzeum Etnograficznym w Krakowie www.etnomuzeum.eu) do wygrania, kupienia, dostania w ramach zakupu płyt Flagowych razem z koszulkami (są już damskie!!!)... To może konkursik... zobacz dźwiękową zagadkę na FB!!! Nowość na naszym fejsowym blogu - od dzisiaj będziemy plaskali także sonicznie! O! Ania właśnie woła, że ktoś już wygrał koszulkę!!! Gratuluję ucha!

2 comments:

bpnpd said...

"ludzie wielkiego serca i wielkiej chęci pomocy - nie organizujcie nam koncertów! Kupcie płytę, kolportujcie ulotki, uśmiechnijcie się do nas po koncercie... "

Kilka płyt waszych mam. Chętnie uśmiechnąłbym się do was po koncercie, ale od kiedy przegapiłem wasz koncert w CSW w Toruniu w 2009 nie nadarzyła się ku temu żadna okazja, ani w tym ani winnym mieście północnej Polski. Może to po prostu spisek Budyniowa, ale można odnieść wrażenie, że w organizacji koncertu trzeba wam jakoś pomóc, bo inaczej da rady. Stąd chyba te pomysły.

nytuan said...

Pomoc zawsze jest mile widziana wbrew pozorom :-) Nieczęsto grywamy koncerty w ostatnich latach w odelglejszych zakątkach kraju (a nawet ostatniego zrezygnowaliśmy z festiwalu w... Danii), bo to wymaga coraz więcej energii, czasu i zasobów, a nie zawsze możemy temu podołać. Jesienią szykuje się jednak mała koncertowa ofensywa i niewykluczone, że przekroczymy zaklętą magiczną linię na północ od Warszawy :-) Ale płynie też z tego taki morał, żeby łapać okazje, kiedy się nadarzają :-))