Jeden z klubów w Cluj ma przy wejściu taki oto (na fotce Bogdana) słupek -drogowskaz...
Woodstock to wiadomo ; festiwal nałogowo organizowany przez pana Jurka Owsiaka już wiele razy ( raz próbowali w USA i nie wszystko im wyszło...) a Vama Veche ... no cóż, aż łezka się w oku kręci! To nazwa wioski i plaży nad Morzem Czarnym tuż przy przejściu granicznym z Rumunii do Bułgarii. To miejsce spotkań intelektualistów, artystów i wszelkich freaków, o które toczyły się prawdziwe boje w czasie szajby zabudowywania wybrzeża hotelami i dyskotekami. A łezka ? bo byłem na tej plaży na pierwszej samodzielnej, wakacyjnej wyprawie jeszcze jako uczeń liceum : Kraków - Mangalia (PKP) i potem pieszo (!) wzdłuż plaży do okolic Warny w Bułgarii, gdzie jako zbuntowani polscy hipisi ukradliśmy w nocy, ze środka pionierskiego obozu międzynarodowego - flagę Kuby! Jak ci pionierzy się przestraszyli ! Biegali z latarkami po plaży jak świetliki w czerwcu.... A teraz te pączusie z PiS-u co się jeszcze rumienią przed kamerą, straszą nas zdelegalizowaniem wizerunku Ernesto CHE Guevary ! Cieniasy i żartownisie ! Sami się zdelegalizujcie.
No comments:
Post a Comment