Do wszystkiego jest potrzebna tzw. "iskra boża"... taka jest mądrość ludowa. A lud u nas mądry bo płaci 1/4 ubezpieczenia paniczyków i do tego raz na kwartał ... Lud też wcale nie tęskni (wbrew pozorom) do czasów gdy iskra potrzebna była także do zapalania stosów z wyroku Świętej (?) Inkwizycji. Ale okazuje się, że ŚI nie była taka zła i jak odkryli młodzi , sympatyczni (to cechy charakterystyczne : otwartość, bombardowanie miłością, radość... jest radość !) aktywiści katoliccy pokazani wczoraj przez tivi... Odkryli Oni, że Galileusza wcale nie spalono... i poszli w miasto dementować złe opinie. Wiedza ta jest dostępna w każdym wydaniu encyklopedii ale widocznie własne doświadczenie w postaci kontaktu z książkami, wspomniani aktywiści traktują z nieufnością bo tylko wiara to potęga. Akcja w obronie wyroków ŚI jest kompletnie groteskowa i zastanawiam się czy nie łączyć jej z dzisiejszymi doniesieniami Onetu o przybyciu kosmitów do Bułgarii... a jak się okazuje może nie tylko do Bułgarii? Troszkę mnie niepokoi, że dwa procesy o życie, zmuszanie do publicznego odwoływania swoich poglądów i praktyczny areszt domowy do końca życia dla genialnego badacza plus jakieś szopki po 200 latach z kościelną rehabilitacją, to dla tych aktywistów jest nic. Ważne jest, że jednak go nie spalono... no brawo, brawo nasza zacna inkwizycjo! Galileusz był nękany i szarpany przez inkwizytorów działających w imieniu papieża za to, że propagował doświadczenie jako źródło wiedzy i czytał książki... i my się dziwimy, że w Polsce czytelnictwo jest na tak marnym poziomie a wynalazczość leży! Więc młodzi aktywiści pamiętajcie - nawet w takich sprawach jak radosna i szczera wiara potrzebna jest iskra boża bo "jednak się kręci". Są obszary gdzie iskra jest nie na miejscu... i napis reklamowy ( a może to przestroga?) : Mleko z iskrą ! wydaje się lekko dziwaczny. Taki napis zobaczyliśmy na jakimś samochodzie dostawczym i ja bym kotu takiego mleka nie kupił. Słyszało się czasem o "herbacie z prądem" ale mleko z iskrą? I w tym cały problem aby nie mieszać mleka z iskrami, nauki z wiarą, wiedzy zasłyszanej z analizą naukową i teoriami, dyskusji z dyskursem i zastanowienia się z pochylaniem... Proszę, nie "ubogacajcie" nas rewelacjami o ŚI bo się IPN dowie i z awantur politycznych już nigdy się nie wygrzebiemy : a czy pan Galileusz kontaktował się z panem Kopernikiem ? I jeżeli tak to za czym lobbowali?
Cybertotem się drukuje i w okolicach 6 grudnia (!) zacznę rozsyłać autorom ... i tu mam kłopot : Centrum z Warszawy (no bo gdzie może być centrum...) - jeżeli czasem czytacie blog ,odezwijcie się bo laptop gdzie miałem Wasze namiary pocztowe padł i mam kłopot , a to Wasze kompozycje sprawiły, że miałem wystarczająco dużo uporu aby ten projekt zrealizować... Ktoś mnie ostatnio zapytał po co właściwie wydaję Cybertotem Remix Project ? Myślę, że jest to tak abstrakcyjny, ulotny i tak nie przystaje do budyniowego szołbiznesu, że aż iskrzy...
Na focie Uli jesteśmy troszkę tacy "niewyraźni"... jak to bywa końcem listopada.
No comments:
Post a Comment