Monday, November 23, 2009

CYBERTOTEM : REMIX PROJECT


Start tego wydawnictwa przypominał niektóre działania NASA... już, już ale start przeniesiony ... Ale tak jak w NASA ten dzień wreszcie nadchodzi i prom leci....albo nie! Mam nadziej, ze płyta z tyloma ciekawymi artystami "poleci"? Jest na płycie relaksowy kawałek formacji TREPANG, jest dub "karpacki" projektu Konrada Gęcy o nazwie DubCore... jest "jeden ton ponad ciszą" Acomplice Affair, chłodne ale pełne życia utwory Centrum, jak zwykle minimalistyczne i przekonywujące realizacje Ramunasa Jarasa z Litwy, mocne wejście solowe Andrzeja Widoty (The Band off Endless Noise) i elektroniczne krajobrazy Emitera oraz niezwykle energetyczne koncertowo-studyjne ujawnienia Hati. Bałem się, że jedynie dwie muzyczne podstawy z moich nagrań spowodują monotonię ale nic takiego się nie stało. Inwencja kompozytorów i wykonawców jest zadziwiająca. Niezamierzonym efektem tego projektu (ale też tego odwlekania w czasie...) jest to, że niektóre projekty są już historią, muzycy współpracują z innymi partnerami itd. bo czas płynie i pojawiają się ciągle nowe manifestacje. Projekt Cybertotem jest ważny bo nie ma celu komercyjnego, nie ma celu promocyjnego (wszyscy obecni na płycie dają sobie doskonale radę) i ma służyć wymianie muzycznych poglądów i podtrzymaniu obiegu sceny niezależnej. Czy ktoś jeszcze pamięta, że muzyka jest rodzajem energii, języka, przyjemności, specyficznej komunikacji i praktyki duchowej? W tych bitwach na festiwale, praktyce wykluczania z radia i tv, pojawianiu się wydawnictw niezwykle awangardowych, rojeniach o dominacji lub absolutnej niezależności gubi się nam to co ważne.
Cybertotem : Remix Project jest także początkiem mojego solowego projektu, strony internetowej : www.cybertotem.eu (ruszy wraz z udostępnieniem płyty na początku grudnia) i realizacji video.
Na stronie Festiwalu jest już relacja z wyprawy do Rumunii więc zapraszam tych, którym moje entuzjastyczne wpisy się podobały. Michał obiecuje film z Rumunii- może dziś, może jutro ... ale będzie.
Okładka jest autorstwa Bogdana i zbudowana jest na jego focie słupa elektrycznego z Satu Mare, który mnie i A. zachwycił kiedy wyglądaliśmy przez nasze hotelowe okno...

5 comments:

wojtekitek said...

Okładka naprawdę zacna, panie Marku. Mam nadzieję, że album szybko trafi w moje uszy.
Tak na marginesie: dziękuję za tak świetne wpisy. To jedyny blog w necie, który czytam regularnie czekając wciąż na nowe posty.

pozdrawiam,
wojtekitek z zespołu Purga

Anonymous said...

Super totem! Intrygująco-energetyzujący. I taki nostalgiczny. Aż się budzi tęsknota za starym, dobrym wiekiem XX ;) Dziś totemy już nie są takie spektakularne. No, bo jak tu zrobić okładkowe zdjęcie karcie WiFi... ;)
- ovoo

Marek said...

Pozdrawiam ekipę Purga, wczoraj sobie słuchałem Was na myspace....
odezwijcie sie jeszcze i podajcie mail kontaktowy (nie opublikuje tego i przejdziemy na kontakt bardziej prywatny). Ovoo poruszyl(a)ciekawy problem... ta fota ma wiele podtekstow, takze nostalgiczny ale z odcieniem ironicznym : WiFi i wszystko XXI ciagle zawieszone jest na tym symbolicznym - totemicznym slupie elektrycznym...czyli warstwa fizyczna i jak pisze dr Anna Nacher : " ...WiFi jawi się jako technologia niezbyt stabilna i niepewna, w procesie komunikacji sieciowej istnieje bowiem poziom materialności (nazywany w modelu OSI warstwą fizyczną), który w przypadku łączności bezprzewodowej "zostaje uwolniony z kabli w spektrum elektromagnetyczne", co sprawia, że protokół 802.11 może być postrzegany jako hybryda, swoista prowizorka, konglomerat rozwiązań, umożliwiający wielość form, eksperymentów, zastosowań." (w : "Postpanoptyzm w przestrzeni gęstej informacyjnie - locative media jako media taktyczne" Kultura współczesna nr 2(60)/2009 - czyż więc może dziwić nasz zachwyt gdy patrząc przez okno nowoczesnego hotelu zobaczyliśmy ten słup? W szerszym planie warto pamiętać o tej "warstwie fizycznej" aby zrozumieć tak zaskakujące sprawy jak wojenne mordy i zbiorowe gwałty w środku cywilizowanej Europy parę lat temu... na chwilę nie powinno się odwracać wzroku od "tego słupa" na którym budujemy "bezprzewodowe" techniki "do podróży" galaktycznych. Przyleci ptak, nasra w bezpieczniki i WiFi siada....
Bardzo dziękuję za wyłowienie kontekstu i ciekawy wpis! Pozdrawiam - ms

wojtekitek said...

Witam!

Podaję kontakt do zespołu Purga:
Zespołowy mail purga.sounds@gmail.com już niebawem będzie w pełni aktywny.

Polecam więc tymczasem pisać na:
wojtekitek@gmail.com - to adres do mnie. Gram w zespole na didgeridoo i kavale. Kiedyś już zdarzyło nam się korespondować chyba właśnie w kwestii kavala (gdy zaczynałem grę na nim i prosiłem Cię o kilka rad).

Pozdrawiam serdecznie,

wojtek woźniak

Anonymous said...

"Przyleci ptak, nasra w bezpieczniki i WiFi siada..."
Haha!...
http://nili.bloog.pl/id,5189012,title,Wielki-Zderzacz-Ha,index.html
Czasem myśli chodzą podobnymi drogami :)
- ovoo
(napisała)
(i pozdrawia ciepło z tego miasta, co chyba troszkę nielubiane ;)